Wrocławska Sekcja Kendo, Iaido i Jodo

zik · Wysłany: Pią 12:24, 10 Mar 2006 Temat postu: Czym jest dla mnie KENDO

W ogóle cały ten temat jedzie mi ironią z Twojej strony, ale niech będzie uwierzę w Twoją chęć poznania tej sztuki...

Zacznijmy od tego, że jestem analfabetą i ogólnie, dysmózgowcem więc nie denerwujcie się za styl tego, co napisze

I w tym najważniejsze moje założenie nie będę wam pisał o historii jak to się działo, bo to każdy może sobie znaleźć w necie i nie jest to tematem tego postu

No to, od czego by tu zacząć a rzecz najważniejsza dziwnie mi się wydaje, że myślisz, Arku Niestety, że wszyscy ćwiczymy tylko dla zawodów, Kendo, ale nic bardziej chybionego(w każdym razie w moim przypadku nie mogę się wypowiadać za innych) ja trenuje przede wszystkim tradycyjne, Kendo żadnych wygibasów i nie na zawody dla mnie zawody są tylko dobry sprawdzeniem tego, co umiem i prawda jest taka, że najwięcej się tam uczymy, bo na treningu nawet jak jest, jigeiko to przeciwnik nie zawsze musi się starać, bo może być zmęczony jednym słowem brak mu motywacji, ale na zawodach każdy chce Się pokazać z jak najlepszej strony i wtedy wiesz naprawdę, czego się nauczyłeś, co prawda sędziowie(shimpan), których jest 3 nie zawsze zaliczają prawidłowe punkty w końcu nikt nie jest nieomylny, ale to jest tylko jeszcze większa motywacja, aby w tym, co się robi robić to tak, aby inni nie mieli żadnych wątpliwości do tego, co się umie... Dobra to tyle, jeśli chodzi o tematykę zawodów
Teraz, czym dla mnie jest Kendo... Nie zbyt dobrze umiem wypowiedzieć się na ten temat, ale być może dobrze mnie zrozumiecie mimo mego ubogiego słownictwa:

Oczywiście pierwsze 2,3 może więcej myślałem, że to dobra zabawa będzie wziąć shinai do ręki i okładać kogoś, ale szybko nabrałem szacunku do Kendo gdyż przekonałem się, że to jest bardzo ciężka praca i praktycznie całe życie trzeba coś poprawiać i jeśli się nie wkłada serca, w keiko to nie ma efektów(jak już wcześniej trafnie zauważyłeś każdy do tego, co według niego jest ważne wkłada całe swe serce w tym, co robi i dąży się do perfekcji). Na stan dzisiejszy, co prawda dużo jeszcze nie rozumiem, ale małą ciupinke wiem i Kendo jest dla mnie sposobem na życie mogę się zrelaksować podczas treningu odpocząć psychicznie od całego tego popapranego świata... Jak czasem rozmyślam, co by się stało gdybym miał nagle przestać ćwiczyć to na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie, co bym robił miałbym za dużo wolnego czasu(oczywiście nie twierdze, że będzie tak zawsze, bo byłaby to głupota, nigdy nie da się przewidzieć, co będzie) Już mnie nosi jak nie pojawiam się na treningu, bo np. to, co teraz nastąpiło zachorowałem:/ nosi mnie i chodzę po mieszkaniu i robię fumikomi(oczywiście nie znajduje to uznania wśród domowników czy sąsiadów z dołu:]) Heh nie wiem dalej, co napisać?.. No to może, podsumowywują chciałbym dodać, że oczywiście jak w każdym sporcie czy sztuce walki zdarzają się „rodzynki”, które psują opinie i sieją zamęt(nie da się ukryć, że nieraz również ja taki jestem) I dla mnie KENDO jak najbardziej nie jest sportem tylko sposobem na życie) jak sami sensejowie mówią nie wspominając, o Senseiach z Japonii, bo wiadomo, że Japonia daleko odbiega od nas realiami:P, Ale nawet Sensei Hessel swojego czasu na obozie wspominał(i zapewne jeszcze wspomina nie wiem, bo niestety już mało jeżdżę na zgrupowania), że o Kendo myśleć powinniśmy wszędzie nawet jak jedziemy w tramwaju Czy autobusie to pomyśleć czy stoi się prosto jak nie to natychmiast się wyprostować, chociaż ten argument do mnie specjalnie nie trafia:P, ale zrozumiałem, o co chodzi. Należy zmuszać się do refleksji po treningu, co się robiło źle, co dobrze i myśleć potem na treningu, aby jak najwięcej błędów poprawić?.. Jednym słowem KENDO jest zajebiste i spróbuj sam tylko nie z takim nastawieniem jak ja do szkoły chodzę, czyli o ja ........ Znów ta ............ Buda jejku, co zrobić żeby nie iść albo ujść i żeby nikt się do mnie nie .......... A może się zwolnię... Itp. Itd. (zaangażować się trzeba)

PS jejuś tyle to ja nigdy nawet na polskim się nie napisałem;p eh mam nadzieje, że jest to wystarczające wyjaśnienie, dlaczego akurat Kendo...

JEDNYM ZDANIEM KENDO POZWALA MI STAĆ SIĘ LEPSZYM CZŁOWIEKIEM:)

PS2 napisałem keiko nie trening, bo jak sam Hiroshi - sensei mówił, że keiko to nie tylko trening, czyli zwiększanie swojej siły i szybkość to także kształtowanie swojego charakteru

Mam nadzieje, że was nie zanudziłem

Wszystko, dzięki i Pozdrawiam

Michał S · Wysłany: Pią 18:45, 10 Mar 2006 Temat postu:

Arku powiem szczerze, że zaskoczyłeś mnie swoim podejściem, może nie musimy sią aż tak ścierać Smile

.

A co do twojej wypowiedzi zik (vel Kubełek) to podpisuje się i ciesze, że tak do tego podchodzisz. Postawa wręcz książkowa Smile

Dodam jedynie to, że poprzez keiko, w pewien sposób poznajemy siebie, swoje ułomności, wady. A dzięki następnym keiko możemy z nimi walczyć. Vim vam Mourik Sensei powiedział, że szlifując swoje Iaido, walcząc ze swoimi ułomnościami na keiko, uczymy się jak rozwiązywać swoje problemy życiowe. Tak samo jest z Kendo, Karate i napewno innymi sztukami walki.

A Murakami Sensei powiedział, że nieważne czy masz 8 dan, czy 3 kyu jeżeli Iaido, Kendo itp. pozwalają Ci stać się lepszym człowiekiem to jest to już wystarczający powód żeby ćwiczyć

zik · Wysłany: Pią 19:59, 10 Mar 2006 Temat postu:

Michale a pozwolił Ci ktoś to czytać? balobasie jeden:P

Michał S · Wysłany: Pią 21:42, 10 Mar 2006 Temat postu:

przepraszam

Pearce · Wysłany: Pią 23:53, 10 Mar 2006 Temat postu:

Hmmm ja powiem tylko, że zadania z analizy matematycznej najlepiej rozwiązuje mi sie jak wrócę z treningu. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. A co do wypowiedzi Jarka to mój szacunek dla ciebie wzrosł, dobry człowieku :]

zik · Wysłany: Sob 21:50, 11 Mar 2006 Temat postu:

zik · Wysłany: Nie 9:28, 12 Mar 2006 Temat postu:

zik · Wysłany: Nie 20:43, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rav

Ja narazie zbyt mlody, i malo doswiadczony jestem, zeby sie jednoznacznie wypowiedziec jak Kendo wplywa na moje zycie, jak je w nim znajduje. Moge, za to powiedziec, co mi na dalo. Pomijam oczywiscie fizyczne kozysci treningow, bo przeciez nie o to chodzi. Dzieki Kendo, zyskalem duuzo pewnosci siebie. To nie jest tak, ze gdzies przeczytalem, ze Kendo daje to i to, i od dzisiaj twierdze, ze tego i tego mi przybylo. Nie, ja naprawde to zauwazylem. Dalej, podzielam zdanie Zika - rowniez nie wyobrazam sobie co moglbym robic, gdyby nie Kendo. Przez caly dzien nie moge sie doczekac magicznej godziny 17 50, o ktorej wychodze z domu na trenig Razz

I podobnie jak on chodze po domu robiac fumikomi Very Happy

Podsumowujac, trenuje Kendo, bo je uwielbiam, kazdy jego aspekt, (nawet mycie podlogi i bol), trenuje je bo ma w sobie "ducha" (wiecie o co mi chodzi, prawda?) - chodzi w nim o znacznie wiecej niz tylko, o trenowanie zeby osiagnac jak najlepszy wynik na zawodach, prawda?

Mam nadzieje, ze moj wywod jest w miare sensowny i zrozumialy, Pozdrawiam Smile

Pearce

No z tym myciem podłogi to sie chłopaki nie przemęczacie Razz

Chociaż zwracam honor, akurat Rafała ze szmatką da się zauważyć Razz

Ale juz taki np. Boguś to się mioga jak może :p A my z Samerem jak te dwa bubki zasuwamy i nikt nam pomóc nie chce.

KoRnik

"wyciete przez moderatora" - chłopaki trochę chyba szacunku by sie przydało w końcu ćwiczymy razem !! wmoderator
A co do Rafała: a lubisz moje śmierdzące kote?? Razz

Rav

Nie, ale to sa twoje kote, a nie moje Razz

Moje lubie, bo nie smierdza Smile

Pearce

A we wtorek trening ... Twisted Evil

KoRnik

I ja Cie zleje Twisted Evil

Pearce

Na Keiko to może, ale po ... mam nadzieje, że umiesz szybko biegać Boguś Evil or Very Mad